single-image

Wokół baśni i gier komputerowych cz.1

Aleksandra Broda

Lista lektur szkolnych klas 1-3 oraz klasy czwartej wśród licznych tekstów zawiera również baśnie. Zastanawiałam się, przeglądając podręcznik do klasy czwartej, czy dzieci dziesięcioletnie nie są już za duże na teksty o złej babie Jadze, sprytnym Kocie w butach czy nieszczęśliwej Dziewczynce z zapałkami? Co w utworach napisanych w minionych stuleciach jest atrakcyjnego dla współczesnego dzieciaka, który coraz częściej trzyma nos w telefonie i świata poza nim nie widzi? A może świat baśni ma coś wspólnego ze światem gier i aplikacji w telefonie naszego dziecka? Czy możemy dostrzec podobieństwa w zachowaniu bohaterów baśni ze współczesnymi postaciami z gier?

Czym jest baśń?

Baśń to tekst, który wywodzi się z ludowych wierzeń. Pierwotnie krótka opowieść przekazywana była z pokolenia na pokolenie. Ówcześni autorzy takich historii poprze ich treść chcieli nie tylko sprawić radość swoim słuchaczom, lecz także przekazać im jakąś naukę, wierzenie, zasady panujące na świecie. Dlatego baśń jest tekstem o charakterze fantastycznym, można wręcz powiedzieć- magicznym. Bohaterowie swobodnie mogą przekraczać granice między światem magicznym a rzeczywistym. Mogą posiadać cechy ludzi, roślin, zwierząt i istot pozaziemskich. Baśń, balansując na granicy magii i rzeczywistości, przepełniona jest silną ludową wiarą w działanie mocy pozaziemskich, w które prawdopodobnie wierzono. Baśń ponadto ukazuje wpływ przyrody na życie człowieka, jej nierozerwalny związek, w którym zło poczynione w świecie fantastycznym niesie za sobą konsekwencje w prawdziwym życiu bohatera. Co potwierdza fakt, że bohater realny wchodzi w relację z postaciami spoza naszej rzeczywistości, czasem stając się zależny od ich kaprysu.

Co z tego może przyswoić sobie dziesięciolatek, który wierzy w kilka żyć swojego bohatera gry?

Obserwując mojego ośmiolatka, który we wrześniu otrzymał pierwszy telefon i rozpoczął swoją przygodę z grami widzę, że cyfrowa rzeczywistość wciąga i pochłania równie mocno jak świat baśni. Bohaterowie gier ( zależy od ich rodzaju) zwykle mają do pokonania przeciwnika, przeszkody, zbierają punkty, wirtualne pieniądze, aby osiągać wyższy poziom. Postaci z gier są równie tajemnicze co straszne i z pewnością posiadają moc i kilka żyć, zanim trafią do wirtualnego podziemia lub pochłania je Nicość.

Siedmio-, ośmio- czy dziesięciolatek, który poza światem gier zna jeszcze baśnie, może uświadomić sobie, że wierzenia ludzi od dawien dawna zakładały, że istnieje jeszcze inny wymiar poza naszym, do którego trafiały dusze zmarłych ( Hades). My, współcześni, wierzymy w większości w jakąś formę życia, po naszej obecnej. Jeden jest tylko wyjątek- bohaterowie gier mają zwykle trzy życia, czyli trzy szanse, zanim trafią do swojego Hadesu lub Nieba. My w realnym świecie tylu szans nie mamy.

Być może współczesne postaci z gier, które przechodzą w kolejną fazę lub formę życia, tracąc je podczas walki, są wzorowane na pradawnych baśniach? I być może nasze dzieci dzisiaj są bliższe baśniowym postaciom w grach niż my, choć nie do końca o taki rodzaj bliskości nam chodzi? Zwłaszcza, gdy panuje w nich przemoc i śmierć. Choć od tych tematów nie stroniły i

baśnie. Dobrze znana nam historia Jasia i Małgosi, którzy trafili do chatki baby Jagi, zostali w niej uwięzieni, a w konsekwencji wrzucili babę Jagę do kotła ( w zależności od wersji) zawiera sporą dawkę przemocy i śmierć. Jednak tego jakby nie odczuwamy, identyfikując się z bohaterami, cieszymy się, że zabiły okrutną wiedźmę i mogły wrócić do domu. Okrucieństwo, którego dopuściła się baba Jaga, zamykając rodzeństwo i usiłując je zabić i zjeść, w odczuciach wielu współczesnych dzieci zasługiwało na taką samą karę. Jaś i Małgosia stają się wolni, my oddychamy z ulgą, przeżywamy katharsis i pouczamy dziecko, że nie powinno samowolnie chodzić do symbolicznego „lasu” i rozmawiać z obcymi, bo nie wiadomo, jakie mają intencje. I dobrze, że nasze pociechy wyciągają wnioski z baśni i potrafią przenieść jej wymiar symboliczny i ponadczasowy do własnego doświadczenia. W tym miejscu można powiedzieć o kolejnej właściwości baśni – są uniwersalne.

Zawarte w nich treści zrozumie w równej mierze dziecko i dorosły. Opowiadają o odwiecznych problemach człowieka, a szczególnie takich, które są bliskie właśnie dzieciom. Lęk przed ciemnością, samotność, smutek, opuszczenie, śmierć z jednej strony tak jak w przypadku Dziewczynki z zapałkami, a z drugiej poczucie bezpieczeństwa, pragnienie długiego życia na ziemi, miłość, przyjaźń, dobro, pomoc w pokonywaniu trudności i zwyciężanie ich jak np. w Calinecze.

Jednak jest pewne „ale”. W baśniach, zgodnie z wierzeniami ludowymi, zło jest ukarane, a dobro nagrodzone. Wybór pomiędzy nimi często wymaga wewnętrznej walki bohatera. Zło jest przedstawiane symbolicznie- w postaci olbrzyma, smoka, czarownicy lub złej królowej i niekiedy to zło zyskuje przewagę. Dlatego baśnie nie zawsze mówią o tym, że bohaterowie “żyli długo i szczęśliwie”- np. wymieniana wcześniej już Dziewczynka z zapałkami, która otrzymała wprawdzie nagrodę, lecz dopiero w innym, lepszym świecie po swojej śmierci. Baśnie pokazują walkę z przeciwnościami losu, które musi pokonać bohater, aby rozwikłać swoje trudne położenie, a i tak spotyka go nieszczęśliwy los lub śmierć.

Podobnie zachowują się bohaterowie gier, którzy muszą pokonać przeszkody dla osiągnięcia kolejnego „levelu”. W grze komputerowej jak i w baśniach przeciwnikiem naszego bohatera jest inna np. postać- może być mroczna, okrutna, śmiercionośna, dążąca do zagłady naszej postaci i trzeba ją pokonać, aby przetrwać. W realnym życiu taką trudnością może być choroba, samotność, rozwód rodziców, niedostatek i inne trudne sytuacje, w których dziecko znalazło się nie z własnej winy. Tak już jest, bowiem trudności są w prawdziwym życiu nieuniknione. Jeśli ulubiony bohater dziecka przed swoim losem nie ucieka i stawia czoło niespodziewanym bądź niesprawiedliwym ciosom, pokonuje przeszkody, na końcu odnosi zwycięstwo, otrzymuje nagrodę. Daje dziecku siłę i nadzieję, że i jego trudność zostanie zwyciężona.

Czy dzieci czegoś się z tego uczą?

Pytanie dość banalne, bo odpowiedź jest jasna- oczywiście. Czytelnicy zdobywają wiedzę, że problemy, trudności, komplikacje w życiu realnym istnieją i nie należy się ich bać, tylko starać się je rozwiązać lub pokonać, jak postaci fantastyczne. I warto włożyć wysiłek, aby rozwiązać problem, a nie poddawać się przy pierwszej przeszkodzie.

Przejdź do drugiej części: Wokół baśni i gier komputerowych cz.2

Kamila Posobkiewicz

filolog polski, logopeda, terapeuta, nauczyciel wychowania przedszkolnego i wczesnoszkolnego, autorka bloga www.bajkogrod.pl

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)