single-image

Czy dziecko może zniszczyć związek?

Aleksandra Broda

Czy dziecko może zniszczyć związek? Okazuje się, że wiele osób tak uważa. Pojawienie się na Świecie nowego członka rodziny, wywraca życie rodziców do góry nogami. Powodów kłótni i rozstania może być wiele, ale czy można za te niepowodzenia obwiniać dziecko?

Odkąd mamy dziecko, ciągle się kłócimy!

Dzieci chociaż są kochane, to potrzebują ciągłej uwagi niezależnie od wieku. To nie jest tylko obowiązek. To jest trwanie i bycie na 150%. W gorączce, przy kolkach, w napadzie złości – rodzice zawsze muszą reagować, nieważne jak bardzo są czasami zmęczeni. I to właśnie zmęczenie sprawia, że zaczynają się kłótnie nawet o najmniejsze rzeczy, wypominanie sobie błędów i przeliczanie się, kto poświęca się bardziej.

Mężczyźni zazwyczaj mówią, że przecież pracują i zarabiają na rodzinę, a kobieta tylko siedzi z dzieckiem w domu. A kobiety tak naprawdę są zmęczone: gotowaniem, praniem i opieką nad dzieckiem. I zaczyna się licytacja, w której pojawia się BRAK ZROZUMIENIA. A wystarczyłoby trochę wyobraźni. Wystarczyłoby czasami zamknąć oczy i postawić się w sytuacji tej drugiej osoby.

BRAK CZASU DLA SIEBIE. Jeśli kobieta nie ma czasu, żeby chociażby wyjść do fryzjera, albo obejrzeć wieczorem film, to jak ma znaleźć go dla swojego partnera? A co w sytuacji, kiedy ojciec dziecka wraca z pracy od razu do domu i nie może pozwolić sobie na godzinę na siłowni? Jak rodzice mają znaleźć czas i wyegzekwować go tylko dla SIEBIE? Zwłaszcza jeśli dziecko jest na tym etapie, że budzi się w nocy i potrzebuje ciągłej uwagi.

PATRZENIE NA SIEBIE TYLKO JAK NA RODZICÓW. Świat rodziców kręci się wokół dziecka i to właśnie przy dziecku czasami traci się swoją tożsamość. Ciągłe słyszenie „mama” albo „tata” sprawa, że i na swojego partnera patrzymy jak na ojca naszego dziecka, a nie jak na osobę, z którą chcemy przeżyć życie. I jest to całkowicie normalne i uzasadnione, ale nie powinno przejąć kontroli nad związkiem. Bo związek to dwoje zakochanych w sobie ludzi.

Opieka zwłaszcza nad małym dzieckiem wiąże się z rezygnacją z niektórych rzeczy. Rodzice muszą zdawać sobie sprawę, że nieważne jak bardzo by się starali – większość sytuacji zależy teraz od dziecka, a właściwie jego charakteru i stanu np. jego zdrowia. Ale czy to powód, żeby obwiniać swojego potomka o brak czasu dla siebie i swojego partnera? Oczywiście, że nie. Bo życie to kwestia wyborów i organizacji, która jest kluczowa dla rodziców.

To nie dzieci niszczą związki, to brak porozumienia

Chociaż niektórzy rodzice potrafią ze sobą współpracować i nie mają najmniejszych problemów z wzajemną komunikacją, większość jednak przechodzi kryzys w swoim związku. Ten kryzys w 90% przypadków zawsze mija, pod warunkiem, że obydwoje rodziców tego chce. Pozostałe 10% przypadków kończy się rozstaniem, ale przyczyną tego nie jest dziecko, lecz świadomość o niedopasowaniu się. Bywa tak, że niedojrzały emocjonalnie ojciec uchyla się od obowiązków, albo kobieta traci zainteresowanie partnerem i skupia uwagę tylko na maluszku. A czasami po prostu rodzice dochodzą do wniosku, że nie pasują do siebie i do wspólnego życia. Powodów kłótni i rozstania zawsze jest wiele, ale to tylko i wyłącznie dorośli są za to odpowiedzialni.

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)