single-image

Oddałabym wszystko, aby Cię przytulić mój Aniołku.

Aleksandra Broda

Chwila po północy, może trzy minuty i trzydzieści sekund. Zakuło, raz, drugi raz i trzeci. Intensywnie i boleśnie – wiedziałam, że to już. Spoconymi rękami chwyciłam torbę, która od tygodnia leżała już przygotowana obok najpiękniejszego łóżeczka na Świecie.
„To już, wracaj z nocnej zmiany, spotkamy się w szpitalu” – szybki telefon do męża, który w tamtej chwili, wydawać się mogło, trwał wiecznie.
Mróz lekko złagodził mój ból, gdy czekałam na taksówkę. Uklękłam w niebieskim puchu – odbity blask latarni.
Przyjechało czerwone auto, a jego światła na chwilę mnie oślepiły. Wsiadłam. Nie bałam się, wręcz przeciwnie – czułam wielkie podekscytowanie i tęsknotę, która od tamtej pory trwała już wiecznie.
– Jedziemy do szpitala, proszę – powiedziałam akurat podczas kolejnego skurczu.

 

***

– Rozwarcie na 7 cm! Szybko na salę! – Poruszyliśmy cały szpital, który wybudził się jakby z zimowego snu.
Przyjechał mój mąż. Szybko złapał mnie za rękę. Pamiętam do dziś jego lodowate dłonie i spojrzenie, które mówiło: „Nie wiem co się dzieje, ale damy radę Kochanie.”
I dawaliśmy radę…
„Widzę główkę!” – do dzisiaj dzwoni mi to w uszach. 

 

***

Pamiętam tę przeszywającą na wskroś ciszę. Pamiętam czekanie. Ta cisza, która zamraża nawet najgorętsze uczucie, trwa do dzisiaj. Ten niebyt, ta tęsknota, ten żal i niezrozumienie. Każdy kąt, gdziekolwiek jestem, wydaje się pusty. Gdzie jesteś mój aniołku i dlaczego nie przy mamusi?!

 

Osoby, które straciły dziecko chcą czuć się zrozumiałe. Chcą mieć prawo do żałoby, płaczu i smutku. Być może chcą mówić o tym głośno. Czasami wolą milczeć. Każdy rodzic przechodzi przez ten niezwykle trudny etap inaczej. 15 października jest Dniem Dziecka Utraconego. 

Nikt nie potrafi i nikt nie jest w stanie opisać bólu, jaki czują rodzice, którzy stracili dziecko.
Nikt, żadna teoria zapisana na najdroższych kartkach papieru, z pieczątką doktora psychologii, nie przygotuje rodziców na ten moment.
Czas? Nie leczy ran i nie pozwala zapomnieć, w tym przypadku może jedynie przyzwyczaja do bólu…
Tutaj trudno mówić o jakimkolwiek sensie i przeznaczeniu, ponieważ to dowód na to, że ich tak naprawdę nie ma.
Zamiast mówić: „będzie dobrze” – mocno przytul.
Zamiast mówić, że współczujesz – wysłuchaj.

 

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)