single-image

Magiczna historia, która pomoże zrozumieć, co jest ważne w rzeczywistości.

Aleksandra Broda

Czy wiecie, że dzisiaj jest Święto Brokatu? Niektórzy uważają go za kicz, inni z kolei cenią go sobie za błysk, świetność. I chociaż uważam, że z brokatem nie należy przesadzać, jeśli chodzi o stylizacje, makijaż, to jeśliby brokat potraktować jako przenośnię, metaforę, to podarowałabym go każdemu człowiekowi na świecie. Każdej kobiecie, która czasami czuje się smutna i zmęczona. Każdej mamie, która wątpi w siebie. Każdemu mężczyźnie, który nie może odnaleźć kolorów w swoim życiu. I każdemu zawiedzionemu, czującemu się źle dziecku.

Wyobraź sobie, że masz kolejny trudny dzień. Opłaty, wymagania w pracy, sterta rzeczy do zrobienia, choroby. To wszystko Cię otacza i przytłacza. I tutaj pojawia się jakiś magiczny dżinn, który, zamiast spełnić Twoje marzenia, daje Ci odrobinę magicznego pyłu. Świeci się, mieni i ma wszystkie możliwe kolory. Wyciągasz go z opakowania, jakbyś sięgała po szczyptę soli i rozsypujesz go delikatnie w powietrzu. Świat zaczyna nabierać zupełnie innych barw, a ty widzisz wszystko już jakoś jaśniej, pewniej. Świetnie, co? Oczywiście, nie wykorzystujesz wszystkiego od razu. Zachowujesz go na następny raz.

I chociaż ty już powoli odzyskujesz nadzieję na lepsze jutro i czujesz się pewniej, Twoje dziecko wraca z podwórka w bardzo złym humorze. Ze złości trzaska drzwiami i chowa się w swoim pokoju. Zazwyczaj ignorujesz takie zachowania, aby nie tracić nerwów, ale tym razem pukasz i prosisz o chwilę uwagi. Po pewnym czasie młodzieniec otwiera drzwi, a ty wręczasz mu magiczny pył. Wysypujesz troszeczkę na jego dłonie i mówisz, aby podrzucił go do góry. Trochę czasu mija, nim pył opadnie, jest strasznie lekki. Twoje dziecko odzyskuje równowagę, czuje się już znacznie lepiej.

Z pracy wraca mąż. Jest nieco zmęczony i widać, że szef znowu go wkurzył. Tak na niego spoglądasz i myślisz sobie, że i z nim się podzielisz tym, co dostałaś bezinteresownie od dżina. Uśmiechasz się więc do niego i mówisz: „Wiem, że coś Cię trapi. Poczekaj chwilę i zaraz sobie z tym poradzimy”. Wow. Zadziałało znowu.

Jest już wieczór. Wszyscy jesteście w dobrych humorach, spędzacie miło czas. Nagle dzwoni Twój telefon. To przyjaciółka, z którą widzisz się ostatnimi czasy naprawdę rzadko. Odbierasz telefon. Okazuje się, że ma pewien problem i nie wie, jak go rozwiązać. Sprawa jest dość poważna, taka, której nie da się dobrze i na spokojnie obgadać przez telefon. Ty jednak wiesz, co ją podniesie na duchu. Zdajesz sobie sprawę, że masz coś, czego nie przekażesz przez głośnik telefonu, nie wyślesz w pliku przez messenger. Zapraszasz ją do siebie, aby i ją tym obdarować. Jest w stanie przyjechać w ciągu godziny.

Nie sprzątasz, nie przygotowujesz się zbytnio. Wiesz, że masz coś, co od razu podniesie ją na duchu, a nawet pomoże pokonać problem. W Twoich rękach jest tylko to, aby pokazać, że umiesz dobrze z tego pyłu korzystać i ją tego nauczyć.

Twoje zadowolone dziecko idzie spać, Twój szczęśliwy mąż idzie poczytać książkę lub pograć w ulubioną grę. Ciebie czeka jednak kolejne wyzwanie w tym dniu. Siadasz z przyjaciółką na sofie i dzieją się magiczne rzeczy. Pomogłaś jej, ona wyściskała Cię wdzięcznie i wyszła. Ty położyłaś się usatysfakcjonowana i pełna szczęścia.

Poranek? Jak zwykle ciężki. Trochę za szybko znów minęła noc. Trochę znów świat wygląda, jakby dominował w nim szary. Idziesz więc do łazienki, w której zostawiłaś ubrania przed snem i szukasz magicznego pyłu. Jednak on zniknął. Nagle zza drzwi pojawia się Twoje dziecko i mówi: „Mamo, spokojnie. Wiem, czego szukasz. Mam tego pyłu jeszcze troszkę i podzielę się z Tobą”. […] Wraca mąż z pracy i okazuje się, że też zostawił coś dla Ciebie. Ten pył jest magiczny. On nigdy nie znika, pomnaża się i dzieli, jeśli tylko chcesz go komuś ofiarować. Czujesz się lepiej i pewniej, nawet jeśli Twoje życie to trochę dramatu i najbardziej skomplikowanej komedii.

Ten magiczny, ułatwiający życie, dający poczucie bezpieczeństwa, mieniący się różnymi barwami proch, to właśnie brokat. Ale w tym przypadku brokat jest metaforą.

Nie czekaj więc na magię, na cudowny środek. Wiesz, czym jest brokat w tej wykreowanej przenośni? Brokat to czas i rozmowa, która mnoży się, troi, jeśli tylko zrozumiemy, jak bardzo jest ważna. Każdy z nas może uszczęśliwić drugiego człowieka, a to wszystko się zwraca. Zobacz, nie podarujesz tego przez złudną rozmowę na messengerze. Nie dasz tego przez ścianę, drzwi. Nie pozwoli Ci na to Twoje zabieganie, ponieważ przekazanie tego wymaga umiejętności, uwagi i skupienia.

Życie pędzi. Każdy z nas ma problemy, bez wyjątku. Każdy z nas marzy o takim dżinnie, chociaż sam nim jest. 

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)