Pewnego dnia mówię do mojego dziecka: „Chodź, zrobimy porządki w szafie. Przydałoby się miejsce na nowe ubrania”. A że u nas szafy są skarbnicą, znalazłyśmy sterowane autko. Rodzice doskonale wiedzą, jak odkopane, stare zabawki działają na pociechy: są czymś nowym, fajnym. Tak więc sterowane autko, które córka dostała na dwa latka, stało się hitem i powodem wielu uśmiechów dla prawie pięcioletniej już dziewczynki. Od razu oznajmiła, że musi zabrać je na plac zabaw.
Czy dziewczynka może bawić się autkami?
„Ale, że dziewczynka tak lubi autka!?” – zdziwiła się jedna mama chłopczyka. Do drugiej mamy, tym razem dziewczynki, podeszła jej pociecha. Chciała też pobawić się autkiem, ale nie wiedziała, jak „zagadać” do mojej córki. Postanowiłam zadziałać. Dziewczynki bawiły się świetnie. Autkiem. Sterowanym.
Innym razem na tym samym placu zabaw chłopcy „ukradli” lalkę mojej córki (mówię tutaj żartobliwie „ukradli”, ponieważ wzięli ją do zabawy po tym, jak nie mogli wyłapać jej właścicielki) i zaczęli się nią po prostu bawić. Naprawdę bawili się przednio, ku zdziwieniom zwłaszcza starszej części opiekunów.
Zabawki dla dzieci nie mają płci. Przynajmniej nie powinny. I może jestem przeczulona na tym punkcie, ponieważ moje dziecko od maleńkości ma dostęp do przeróżnych zabawek: czy to do dinozaurów, czy też autek, na robotach kończąc. I to nie ze względu na rodzeństwo, którego nie ma, lecz przez wzgląd na szacunek do różnych pasji i zainteresowań. Naprawdę rzadko spotykam się z ignorancją. Ta, w tym przypadku byłaby o wiele lepsza, niż komentarze, że dziewczynka nie powinna bawić się autami, czy też skakać „jak małpa” po placu zabaw, ponieważ to przystoi tylko chłopcom. Jak jestem w stanie przysłowiowo i kolokwialnie „zlać” inne uwagi, to temat zabawek, które mają płeć, mnie po prostu irytuje i męczy. Męczy przez wzgląd na to, że mojej córce odbiera się swobodę zabawy tylko i wyłącznie z powodów starych, przemielonych stereotypów.
I doskonale zdaję sobie sprawę z tego, żadnym dzieciom wydzielanie zabawek przez wzgląd na ich płeć, po prostu nie służy. Nie służy i odbiera im radość z tej tak wychwalanej, inspirującej dziecięcej wyobraźni i pokładów miłości, zrozumienia. Słuszności tego nie szukam w badaniach, lecz właśnie na własnych przykładach: sytuacjach z życia wziętych.
Zabawki nie mają płci. To dorośli im płeć nadają i kierują do określonej grupy odbiorców. Kiedyś poprosiłam swoją córkę, aby postarała się przypomnieć wszystkie momenty, w których poczuła, że nie chce chodzić do przedszkola. Jednym z pierwszych wspomnień było to, że pewien chłopiec stwierdził, że nie może się ona bawić w „tej” grupie, ponieważ jest dziewczynką, a grupka bawi się w chłopięce rzeczy i składa się z samych chłopców. I ja to szanuję. Cieszę się, że chłopiec odmówił kulturalnie, podając powód, dlaczego córka nie może się przyłączyć. Cieszę się, że dzieci potrafią argumentować swoje wypowiedzi. Nieco niepokoi mnie jednak fakt, że to, że za takim argumentowaniem stoją stereotypy. Stereotypy, które dorośli przekazują swoim dzieciom.
Zabawki nie mają płci. Dlaczego takie ważne?
Od wielu lat naukowcy badają stereotypy dotyczące płci wśród dzieci. Niektóre badania udowadniają, że dzieci zakorzeniają je, obserwując środowisko. Polityczne stanowiska, które dzieci znają z TV, zajmują w głównej mierze faceci. To już małym pociechom daje dużo do „zrozumienia”. Na placu zabaw to chłopcy są usprawiedliwiani za zbyt chaotyczne zachowanie, za „łobuziarstwo”. Dziewczynkom jednak „nie wypada”. Czy wiesz, że istnieją badania, do których link podam niżej, które alarmują o tym, że dziewczynki uważają, że chłopcy są bardziej inteligentni, zaradni?
Co ma to wspólnego z zabawkami? – zapytasz. Już Ci odpowiadam. Zabawki są nieodłącznym elementem rozwoju dziecka. Niezależnie, czy drewniane, czy plastikowe – to właśnie one odgrywają znaczącą rolę w życiu Twojej pociechy. Jeśli od maleńkości będziesz wpajać swojemu synowi, właśnie za pośrednictwem zabawek, że ma się on zajmować samochodami, robotami, to bardzo możliwe, że zakorzenisz u niego pewne stereotypy. Stereotypy mówiące o tym, że mężczyzna jest stworzony do pracy fizycznej, umysłowej, a kobiety, dziewczynki, do opiekowania się lalkami (dziećmi) i sprzątaniem ogniska domowego.
To samo działa w dwie strony oczywiście. Zabawki nie mają płci! Zabawki są po to, aby każde dziecko wybrało coś dla siebie i rozwijało swoją dziecięcą ciekawość. Dziecięca ciekawość również nie ma płci!
Dziecięca ciekawość nie powinna mieć płci. Chyba że chcesz, aby marzenia Twojej córki ograniczały się tylko do opiekowania domem, a marzenia Twojego syna tylko i wyłącznie do zarabiania na niego.
Podejście do zabawek, jakoby nie miały płci, są pierwszym krokiem do zakorzeniania wśród dzieci, że partnerstwo i równouprawnienie jest ważne, potrzebne i przyszłościowe.
Źródła: https://jakwychowywacdziewczynki.pl/jak-szybko-dzieci-moga-rozwinac-stereotyp-plci/,
https://www.forumoswiatowe.pl/index.php/czasopismo/article/view/363/231
https://kosmosdladoroslych.pl/relacje/o-tym-ze-stereotypy-plci-maja-sie-dobrze/