W ciągu kilkunastu lat, zjawisko zwane sextingiem stało się bardzo popularne. Chociaż z początku zarezerwowany był tylko dla dorosłych osób, bardzo szybko stał się bronią masowego rażenia wśród dzieci i młodzieży. Nie zdające sobie sprawy z konsekwencji młode osoby, dały się złapać w niebezpieczną pułapkę, która wielu z nich doprowadziła do depresji, a nawet do samobójstw.
Sexting to wysyłanie półnagich lub nagich zdjęć przez MMS, lub komunikatory internetowe takie jak Messenger, czy nawet GG. Nierzadko zdjęciom towarzyszą treści erotyczne. Chociaż sama definicja sextingu mówi, że zjawisko ma na celu podniesienie napięcia pomiędzy partnerami, to podkreśla, że nie jest to bezpieczny sposób głównie ze względu na możliwość „wypłynięcia” treści na forum publiczne. Jak wiadomo, można zgubić telefon lub ktoś może włamać się na konto. Niestety, wraz z rosnącą popularnością sextingu, w grę dały wciągnąć się również dzieci. Większość robi to „dla zabawy”, nie zdając sobie sprawy z poważnych konsekwencji. Co najbardziej niepokoi – młodzież często wysyła swoje zdjęcia nieznajomym osobom poznanym w internecie.
Znaczna część młodych osób uważa, że jest to niezwykle zabawne. Psychologowie twierdzą, że pod słowem „zabawa”, dzieci próbują ukryć swoją fascynację, ciekawość seksem oraz swoim ciałem. Takie zainteresowanie jest oczywiście czymś naturalnym, ale sposób, w jaki chcą to pokazać, jest błędny i niebezpieczny. Fundacja Dzieci Niczyje w 2014 roku przeprowadziła badania „Sexting wśród polskiej młodzieży”. Niestety, pokazują one, że problem jest poważny. Jak jest dzisiaj, cztery lata później? Wnioskujemy, że jeszcze gorzej. Z roku na rok, dzieci coraz szybciej dostają swoje pierwsze telefony komórkowe i zakładają konta na portalach społecznościowych. 2018 rok jest wielkim przełomem, jeśli chodzi wyidealizowany świat Instagrama i Facebooka. Można przyjąć, że z każdym dniem ryzyko niebezpieczeństw rośnie.
Chociaż zaproszenia na badania zostały wysłane aż 1863 osobom w wieku 15-19 lat, ostatecznie tylko 503 osoby wypełniły kwestionariusze. Tutaj już powinna zapalić się czerwona lampka, która może sugerować, że młodzież nie lubi rozmawiać na tak ważne tematy.
Co dziewiąty nastolatek wysyła nagie zdjęcia. Co najbardziej niepokoi – ponad połowa badanych twierdzi, że w sextingu nie ma nic złego. W znaczącym procencie nadawcami były obce osoby. Czterdzieści pięć procent badanych przyznało, że oni sami lub ich znajomi wysyłają sobie takie treści.
Dlaczego osoba wysłała Ci nagie zdjęcia?
Bo próbowała mnie poderwać i zwrócić na siebie uwagę – taka odpowiedź padała najczęściej wśród ankietowanych. Drugą najchętniej zaznaczoną odpowiedzią było właśnie „dla żartu”.
Czy powinniśmy bać się sextingu wśród dzieci i młodzieży?
Oczywiście. Zagrożenia związane z sextingiem są bardzo duże. Dzieci oraz młodzież nie zawsze są uczciwi. Zdarza się tak, że osoba, której wysłano wiadomość o treści erotycznej, udostępni je innym. Przykładowo: Kasia wysłała swojemu chłopakowi nagie zdjęcie. Pokłócili się i ten w zemście wysłał jej zdjęcia kolegom i koleżankom. Warto pamiętać również o tym, że nastolatki często ufają ludziom poznanym w sieci. A prawda jest taka, że nigdy nie mamy pewności, kto siedzi po drugiej stronie. Pedofile często wykorzystują takie zdjęcia nie tylko do własnych celów, ale również wysyłają je na różne portale internetowe. Nie można pominąć też kwestii, że chęć podzielenia się ze swoim ciałem jest dla pedofilia jednoznaczne z tym, że ofiara jest gotowa na pewne rzeczy. Mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że może zgubić telefon, na którym są intymne zdjęcia. Wtedy może zdarzyć się, że osoba, która znalazła telefon, zobaczy treści erotyczne i je zapisze.
Jeśli nagie lub półnagie zdjęcia zapisane są na komputerze, lub telefonie komórkowym, w każdej chwili mogą zostać przejęte przez hakerów. W dzisiejszych czasach mamy dostęp do naprawdę dobrych programów, ale wystarczy kliknąć jeden niewłaściwy link, żeby ktoś przejął nasze wszystkie dane zapisane na dysku.
Chociaż to Amerykanie pokazali skalę problemu, tworząc wszelkie filmy na ten temat, to w Polsce problem również istnieje i trzeba mówić o tym.
Źródło – Badania Fundacji Dzieci Niczyje “Sexting wśród polskiej młodzieży”.