W kwietniu tego roku pojawiły się wyniki najnowszych badań przeprowadzonych przez naukowców z Harvardu. Jasno wskazują one na to, że powszechne klapsy mają znaczący wpływ na obniżenie jakości życia dzieci. Odkrycia te sugerują, że klapsy mogą zmieniać reakcje neuronalne na zagrożenia środowiskowe w sposób podobny do poważniejszych form maltretowania.
Jak przebiegło badanie?
Badacze zaprosili dzieci: zarówno te, które dostają klapsy, jak i te, które wychowują się w przyjaznym i normalnym środowisku. Warto dodać, że badacze wykluczyli dzieci, których rodzice używają też innych fizycznych kar przemocy. Badanie bowiem miało na celu sprawdzenie, jak „niewinne” klapsy działają na dzieci.
Badanie polegało na użyciu rezonansu magnetycznego. Dzieci leżały pod sprzętem, a na komputerze kolejno wyświetlano im zdjęcia aktorów z różną mimiką twarzy. Głównie stawiano na złość, a także surowość, zobojętnienie. Rezonans rejestrował aktywność mózgu dziecka.
Łącznie w badaniu brało udział 147 dzieci, w tym 40 dzieci dostawało klapsy.
Wyniki badań są niepokojące. Klapsy wpływają negatywnie na mózg dziecka
Dzieci, które otrzymały klapsy, wykazywały większą aktywację w wielu obszarach przyśrodkowej i bocznej kory przedczołowej (PFC), w tym grzbietowej przedniej części zakrętu obręczy, grzbietowo-przyśrodkowej części kory, obustronnego bieguna czołowego i lewego środkowego zakrętu czołowego, w porównaniu z dziećmi, którzy nie dostają klapsów.
→ Kora przedczołowa mózgu odpowiada między innymi za zmiany nastoju. Jej zwiększona aktywacja prowadzi między innymi do ich zaburzeń.
Między innymi, ponieważ tak naprawdę zwiększona odpowiedź neuronalna w wielu regionach kory przedczołowej decyduje o wielu innych aspektach psychicznych.
Konsekwencje tego prowadzą do występowania depresji, problemów psychicznych i tych związanych z zachowaniem społecznym – stwierdzili zgodnie naukowcy i ostrzegli, że te z pozoru niewinne klapsy mają negatywny wpływ na dzieciństwo, a także na dorosłe życie ofiary.
Dlaczego w Polsce wciąż popularną metodą jest stosowanie klapsów?
Pomimo dostępu do wiedzy, najnowszych badań, Polska jest bardzo zacofanym Krajem. Ostatnie dwa artykuły opublikowane na łamach naszego portalu są na to dowodem. Sam Minister Edukacji nie widzi w karach cielesnych nic złego i daje na to przyzwolenie. Daje na to przyzwolenie, podczas kiedy Szwecja już kilka lat temu wprowadziła zakaz stosowania jakichkolwiek kar cielesnych na dzieciach. W jej ślady poszły inne, rozwinięte Kraje, np. Francja.
Pisałam Wam niejednokrotnie o tym, że na swojej rodzicielskiej drodze spotkałam mnóstwo osób, zwłaszcza starszych, którzy nie sugerowali, ale kazali wręcz uspokoić dziecko klapsem. Jakby to było normalne. A to strasznie niepokoi. Niepokoi fakt, że tak bardzo normalizujemy bicie dzieci, odbieranie im godności i szacunku do ich ciała.
Klapsy są złe. Stosowanie kar, w tym cielesnych jest złe. Zawsze było, ale dzisiaj mamy tego świadomość. Mamy świadomość tego, że niczego nie uczą, a jeśli działają, to tylko na chwilę. Przede wszystkim jednak mamy świadomość tego, że negatywnie wpływają na rozwój, poczucie bezpieczeństwa dzieci.
Dlaczego niektórzy rodzice bagatelizują tę wiedzę?