Praktycznie cały czas uległa. Nawet jeśli masz swoje zdanie, to wolisz nie wchodzić w dyskusje. Z grzeczności pozwolisz komuś zadecydować: co robicie, gdzie idziecie. Masz problemy w pracy, aby zgłosić ważne dla siebie problemy, czy też poprosić o podwyżkę. Całe życie myślisz, że Ci nie wypada. Nie wypada założyć krótszej sukienki, zrobić coś „szalonego”, co mieści się jak najbardziej w normach. Jesteś dla wszystkich grzeczna, pomagasz innym, chociaż często wydaje Ci się, że tego już za wiele i że powinnaś z tym skończyć.
Odnalazłaś cząstkę siebie w tym opisie? Czy wiesz, że możesz mieć syndrom grzecznej dziewczynki? Na ten syndrom cierpią kobiety, które były wychowywane w świetle stereotypów, przekonań o tym, że kobieta musi być cicha, grzeczna i nie wychodzić przed szeregi.
Syndrom grzecznej dziewczynki. Skąd się bierze?
Za syndrom grzecznej dziewczynki odpowiada w dużej mierze sposób wychowania w dzieciństwie. Kiedyś bardzo mocno podkreślano różnice dotyczące płci. Kobiety miały być ciche, pomocne i uległe, a mężczyzna miał być głową rodziny, który decyduje, zarabia i jest mądrzejszy. Rodzice powtarzali, że dziewczynkom nie wypada tego, ani tego. Że dziewczynki nie powinny zachowywać się np. się głośno. Bardzo duży nacisk kładziono na to, że dziewczynka, która wyrośnie na kobietę, musi być pomocna, a nawet pełnić funkcję „usługiwaczki”. Współczesne kobiety cierpiące na syndrom grzecznej dziewczynki mają wpojone takie „wartości”, przekonania, dlatego ciężko im osiągać sukcesy, cieszyć się życiem, a także być pewnymi siebie.
Jak on wygląda w życiu codziennym?
Kobieta z syndromem grzecznej/dobrej dziewczynki zawsze wszystkim pomaga i nie potrafi wyznaczyć granic. Myśli, że musi odpowiadać na każdą potrzebę: zarówno swojego partnera, dzieci, jak i znajomych, obcych ludzi. Przekłada dobro innych nad własne, co często jest bardzo wykańczające i niezdrowe zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Pomimo tego, że jest mądra, może uważać, że wcale tak nie jest. Ma bardzo niskie zdanie o sobie. Pomimo tego, że ma swoje zdanie, woli unikać konfrontacji. Syndrom grzecznej dziewczynki nie pozwala kobiecie zawalczyć o lepsze stanowisko pracy, podwyżkę lub o spełnienie swoich ambicji zawodowych. Raczej nie usłyszymy od niej, czego by chciała: całe swoje życie dopasowuje do innych, myśląc, że tak robi najlepiej. To często kobiety cierpiące na ten syndrom tkwią w toksycznych związkach, myśląc, że tak właśnie ma być.
Czy wiesz, że według badań Uniwersytetu Stanforda, cechy grzecznej dziewczynki są uważane za najbardziej pożądane przez mężczyzn? Według tego raportu takie cechy jak uległość, łagodność i empatia są pożądane nie tylko w samej kulturze, ale i wśród przekonań wielu ludzi. Oznacza to w praktyce nic innego, niż to, że kobiety w dalszym ciągu mają cierpieć i stać za cieniem mężczyzn. Uległa kobieta to kobieta łatwa do życia. Pytanie tylko – czy takie uprzedmiotowienie kobiet jest zdrowe i w zwłaszcza XXI wieku potrzebne?
Oczywiście, że nie. Kobiety cierpiące na ten syndrom powinny zrozumieć swój problem i starać się zmienić zarówno sposób myślenia, jak i patrzenia na rzeczywistość. Można zrobić to za pomocą wskazówek, porad dostępnych w internecie, jak i z pomocą psychologa. Obciążanie siebie obowiązkami, branie na swoje barki nie tego, co trzeba, a także brak poczucia własnej wartości, nie tylko odbiera radość z życia, ale również przyczynia się do występowania problemów ze zdrowiem psychicznym.