Fani teorii spiskowych, antyszczepionkowcy, ciemnogród. Ile się muszą nasłuchać rodzice dzieci, których dzieci doświadczyły NOP. Ile wyzwisk i złego światła muszą znosić. Media nakręcają „nagonkę”, w efekcie czego niewinne dzieci i ich bliscy zostają bez pomocy. A przecież są HPL, w których jasno jest napisane, jakie skutki uboczne mogą wywołać. Kiedy się one pojawiają, słyszymy, że „to przypadek”.
Nie jesteśmy antyszczepionkowcami. Domagamy się tylko dobrowolności szczepień, ponieważ dla nas ważny jest wybór. Domagamy się jasnego diagnozowania NOP-ów i odszkodowania za ich pojawienie się. Dlaczego? Ponieważ często jest tak, że dzieci i rodzice zostają sami, bez żadnej finansowej pomocy. A leczenie kosztuje. Często trwa do końca życia.
Marzymy o wolnych mediach, w których mówi się i porusza temat nie tylko dobrych stron szczepień, ale także tych złych. Ludzi walczących o dobrowolność szczepień jest dużo więcej niż tylko garstka. W telewizji pokazują jednak tylko „garstkę” i to w złym świetle. A teraz pomyśl sobie, czy oni to robią dla naszego dobra, czy może dla pieniędzy? Spójrz, jak TVP kreuje na bohatera naszego Prezydenta. Spójrz na kampanie reklamowe, na to, jak telewizja publiczna steruje nami.
Jesteśmy za dobrowolnością szczepień. Nie każemy Ci szczepić ani tego nie robić. Pokazujemy jednak drugą stronę medalu, abyś zrozumiał, że ona istnieje. Że jutro, w Warszawie wyjdą na ulice ludzie, którzy stracili dzieci, bliskich z powodu skutków ubocznych szczepień. Że będą prosić i mieć nadzieję. A ty, bardzo możliwe, że powiesz, że to głupie „antyszczepy”.
„Ale korzyści ze szczepionek są większe”. Powiedz to w twarz mamie, której dziecko dostało padaczki po szczepieniu. Staraj się poznać ludzi, którzy do dzisiaj walczą, aby w ogóle NOP był wpisany do statystyk. Tak. Połowy nie znajdziesz w statystykach. Walka z sanepidem jest ciężka i często nie przynosi skutków.
„Szczepienia przyniosły wiele dobrego i dzięki nim żyjesz”. Być może przyniosły, ale i też zabrały. Skoro są takie pomocne, to dlaczego nie są przymusem w wielu Krajach?
I teraz najważniejsze. Na świecie było i jest dziesiątki chorób zakaźnych. Szkarlatyna, cholera, dżuma, tężec, włośnica… Codziennie spotykamy się z nowymi bakteriami i ich szczepami. One się zmieniają, przyjmują nowe odmiany. Codziennie jesteśmy narażeni na przeróżne „świństwa”. Idealnie pokazuje to film na samym dole.
Jeśli nie wierzycie, że szczepienia powodują liczniejsze skutki uboczne, niż widzimy w statystykach, przyjdźcie jutro na protest do Warszawy. Porozmawiajcie z rodzicami, którym cały czas zamyka się buzie. Spójrzcie na dzieci, które już nie wyzdrowieją. Nas, rodziców dzieci skrzywdzonymi szczepieniami, jest bardzo dużo.
I bardzo serdecznie prosimy o wyrozumiałość i wsparcie. Żyjmy w wolnym Kraju. Pozwólmy oddychać wszystkim. Ty szczepisz, bo wierzysz i jesteś zwolennikiem. Oni nie chcą szczepić, bo wierzą i widzą. Kto ma rację? Czy to ważne? Czy naprawdę ok. 16 szczepionek w czasach, gdzie otaczają nas miliardy innych bakterii, setki tysięcy innych chorób i problemów, są takie ważne?
Włącz polskie napisy w prawym, dolnym rogu.