single-image

Jak często myć włosy dziecka? – cenne porady na każdy wiek!

Aleksandra Topolska

Póki nie mamy własnych dzieci, dbamy przede wszystkim o siebie. Co tu kryć – więcej czasu, więcej doświadczenia, więcej wiedzy o własnym ciele, w tym włosach. Kiedy pojawia się nasza latorośl nagle musimy uzupełnić naszą życiową encyklopedię o milion informacji – czym karmić, czym leczyć, jak ubierać czy choćby układać do snu. Dziecko rośnie, a potrzeba rad i wskazówek razem z nim. I choć (przynajmniej tym razem) nie rozwiejemy waszych wątpliwości dotyczących gotowych obiadków czy też noszenia czapeczki jesienią, kilkoma zasadami rozjaśnimy zagadnienie walki o zdrowe włosy i skórę głowy dziecka!

 

Jak często myć włosy dziecka? Codziennie? Co dwa? A może raz w tygodniu? Zasada jest prosta: im młodsze dziecko, tym rzadziej. Myć włosy (czy też główkę „z puszkiem”) możemy już od pierwszych dni życia małego człowieka. Pamiętajmy jednak, że główka niemowlęcia jest delikatna, a produkcja sebum (naturalnego łoju skórnego tworzącego, między innymi, ochronną warstwę antybakteryjną skóry głowy) bywa bardzo zróżnicowana i nieregularna. Nadmierne jego zmywanie (szczególnie „chemicznymi” szamponami) spowoduje przyspieszoną produkcję łoju i potencjalne problemy z przetłuszczającą się skórą/włosami w przyszłości.

 

Wskazane jest zatem aby włosy niemowląt myć samą woda, na zasadzie bardzo delikatnego wypłukania ewentualnie ulanego mleczka (zdarza się, prawda?) czy też wtartej oliwki do pielęgnacji głowy (do której po całym dniu w wózku/łóżeczku/czapeczce przyklejają się małe brudki/pyłki/kurz itp.). Główkę niemowlęcia z burzą włosów warto od czasu do czasu (1-2 razy w tygodniu) umyć szamponem specjalnie do tego przeznaczonym.

 

Włosy dzieci od 1 roku życia (i/lub przy rozszerzaniu diety) są zdecydowanie bardziej narażone na zabrudzenia. Nie tylko znajdujemy w nich kawałki papki z marchewki czy zaschniętą wydzielinę z nosa – to również czas eksperymentów w piaskownicy i z modeliną… I o ile same włosy w wieku około przedszkolnym rzadko wymagają mycia częstszego niż raz w tygodniu, o tyle samo dziecko może zdecydowanie postarać się o częstsze ich moczenie. Pamiętajmy również o dokładnym spłukaniu włosów czystą wodą po szalonej zabawie w pianie czy nurkowaniu w płynie do kąpieli. Wszelkie środki czystości pozostawiają na dziecięcej skórze „osad” który może powodować nawracającą ciemieniuszkę lub inne reakcje alergiczne!

 

Włosy dzieci w wieku szkolnym stają się dla wielu rodziców wyzwaniem. Aktywne zajęcia dodatkowe (przepocona skóra głowy), u dziewczynek bunt przeciwko kitom i warkoczom (rozpuszczone, szczególnie długie włosy, często dotykane a mało rozczesywane brudzą się zdecydowanie szybciej) i zbliżające się nieubłaganie zmiany hormonalne (sebum szaleje, pojawia się łupież i problemy z rozczesywaniem) szybko weryfikują nasze podejście do mycia włosów naszych pociech. W tym okresie musimy podejść do sprawy mycia indywidualnie. Niektórym dzieciom nadal wystarczy mycie głowy raz w tygodniu, w dodatku nadal szamponem typowo dziecięcym. W innych przypadkach musimy przejść na kosmetyki z „półki dorosłego” i stosować je nawet  2-3 razy w tygodniu. Tutaj nie ma złotego środka, a często, niestety, odkrywamy idealny harmonogram mycia włosów tradycyjną metodą prób i błędów…

 

Włosy nastolatków, szczególnie w obecnych czasach, mają podobne potrzeby jak nasze, dorosłe. Najważniejszy jest dobór odpowiednich preparatów pielęgnujących – a i częstotliwość mycia należy dostosować do rodzaju włosów i skóry głowy. Nie ma co za wiele analizować – najważniejsze, żeby włosy były nie tylko zdrowe, ale i… czyste!

 

Pamiętajmy również, że częstotliwość mycia głowy zmienia się nie tylko z wiekiem, długością włosów czy aktywnością małego/młodego człowieka, ale i ze względu na porę roku czy region świata, w którym mieszkamy. Innymi słowy – nie pilnujmy się ściśle wytycznych i nie zapominajmy o zdrowym rozsądku!

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)