Kiedyś nie lubiłam o tym mówić. O tym, że macierzyństwo bywa ciężkie. Być może ze względu na modę, która każe nabierać wody w usta i udawać, że sobie ze wszystkim radzimy. Odkąd wydajemy na świat potomka, spływa na nas wielki ciężar. Nie tylko ciężar wielkiej odpowiedzialności, jaką jest dziecko, ale też ciężar narzucający nam pracę na najwyższych obrotach i wyparcie z siebie myśli, że możemy być tym wszystkim czasami zmęczone.
A bywamy i takie. Jednego dnia wszystko gra: pieczemy babeczki, chodzimy na spacerki i robimy zakupy z dziećmi. A drugiego? Drugiego po prostu wszystko trafia szlag. Nic nam nie wychodzi i okazuje się, że wcale nie jest tak dobrze, jak myślałyśmy. I chociaż to normalne i większość matek przybiłaby nam piątkę, to nie. My udajemy, że wszystko jest w porządku. Przed całym światem, przed najbliższymi i co gorsza – przed sobą. I my nie robimy tego ani z wygody, ani ze wstydu. Bo udawanie boli jeszcze bardziej i dokłada nam przykrości. My udajemy po to, bo wiemy, że musimy być silne. Jesteśmy świadome tego, że te nasze dzieci potrzebują silnych matek. A my potrzebujemy też czasami odpocząć. I o tym zbyt rzadko mówimy i zbyt rzadko domagamy się odpoczynku, który nam się należy. Wiem, że większość kobiet, które to czyta, potrzebuje odpocząć. I wiem, że niektóre z Was odpoczywają i wiedzą, jakie to ważne, żeby utrzymać równowagę i stabilność emocjonalną.
Nieważne, po której stronie barykady się znajdujecie – udostępnijcie ten post, ponieważ możecie zwiększyć świadomość wśród zmęczonych, pełnych złości do siebie kobiet. I świadomość wśród rodziny, mężczyzn, którzy nie dostrzegają zmęczenia partnerki, kobiety. Albo mają je gdzieś i uważają za fanaberie.
Po czym poznać, że kobieta jest zmęczona?
Zmęczone kobiety również się uśmiechają, ale rzadziej śmieją. Dlatego tak łatwo to przeoczyć, zwłaszcza jeśli nie zwraca się na nie uwagi. W ich oczach nie ma jednak nic, co mogłoby przyciągnąć uwagę. Często błyszczą się, ale nie ze szczęścia, lecz od łez, które powodują widoczność czerwonych żyłek.
Jeśli kobieta jest zmęczona, mówi o tym stan jej cery. Pojawiają się drobne, dodatkowe zmarszczki, sińce pod oczami a na buzi pokazują się „niechciani przyjaciele”. Kobiece emocje przede wszystkim widać na twarzy. Twarz kobiet wypoczętych, w pełni szczęśliwych jest bardziej promienna i mniej problematyczna. Stan cery oczywiście zależy od wielu czynników takich jak np. choroby. Nie mniej, jeśli jednak pogorszył się z dnia na dzień, zazwyczaj świadczy to o złej diecie, braku ruchu, stresie i braku odpowiedniej ilości snu, a także o braku odpowiednich kosmetyków. A te rzeczy są spowodowane właśnie zmęczeniem i brakiem czasu dla siebie.
Kobiety zmęczone są zbyt nerwowe, czasami mogą być agresywne, albo obojętne, zbyt spokojne. Może wyprowadzić je z równowagi płaczące dziecko, wymiana zdań z partnerem, a nawet to, że się pomyliła. Zmęczenie u niektórych objawia się obojętnością, stoickim spokojem, którego wcześniej nigdy nie było. Matka czuje się zrezygnowana, nie ma sił na większe emocje. Coraz mniej rozmawia z partnerem i z ludźmi. Chociaż opiekuje się dziećmi – brakuje jej motywacji. Jakiegoś zapalnika. Brakuje jej sił. Jest zmęczona.
Zmęczone matki częściej rezygnują z seksu i nie mają ochoty na czułości. Często ich relacje z partnerem są obojętne, nijakie. Nierzadko bywa tak, że zaczynają się na niego częściej złościć, stają się ich wrogiem. Tutaj brak zrozumienia albo brak rozmowy odgrywa ważną rolę. Kobiety boją mówić się o tym, że są zmęczone, a jak o tym mówią – spotykają się z niezrozumieniem, ignorancją. Jeśli partner to zrozumie i zacznie bardziej przykładać się do obowiązków – najprawdopodobniej kobieta odzyska siły do życia i wzmocni więź z partnerem.
Kobiety zmęczone częściej popełniają błędy. Są rozkojarzone i mają problem z pamięcią. Tracą również energię potrzebną do funkcjonowania. Włączają tryb „oszczędny” i działają według utartych schematów. Nie mają sił na podjęcie nowych zadań i wyzwań. Nie mają nawet chęci na zrobienie czegoś nieco innego.
To tylko niektóre z prawdziwych objawów zmęczonej kobiety, matki. Tak naprawdę tych objawów jest znacznie więcej. Warto mówić o tym, że przemęczonych matek jest naprawdę wiele i każda z nas ma prawo czuć się zmęczona. Nie każda z nas ma „chwilę dla siebie”. Przytłoczona obowiązkami i brakiem wsparcia – powoli się wypala. A przecież miało być inaczej, trochę łatwiej, prawda? I chociaż ten artykuł napisała matka, do innych matek, to po cichu liczę na to, że przeczytają go również mężczyźni.
