single-image

Głowy już nie w chmurach, lecz w telefonach.

Aleksandra Broda

Telefony komórkowe, tablety i laptopy – temat rzeka. Mamy XXI wiek i chętnie korzystamy z nowości technologicznych. Dzięki małemu urządzeniu z matrycą możemy zrobić zakupy, sprawdzić godzinę, napisać wiadomość, zadzwonić, a nawet „zabić czas”. Dzięki komórce większość z nas może nawet pracować. Możemy odpowiadać na maile, nie będąc w domu, a nawet wykonać część zadania.

I niech pierwszy uderzy w stół ten rodzic, który nawet na chwilę nie pożycza swojego telefonu dziecku. Maluchom puszczamy piosenki z YouTube, a nieco starszym włączamy bajki. Przyznam się szczerze – telefon nie raz uratował mnie z opresji i pozwolił w chwili spokoju załatwić ważne lub mniej ważne sprawy. Chociażby wyjść do toalety, czy wypisać ważne dokumenty.

Jak podają badania, 80 procent dzieci w wieku 7 i 8 lat ma już swoje telefony. Dlaczego? W ramach bezpieczeństwa. Tak, rodzice kupują swoim dzieciom telefony, aby te mogły do nich zawsze zadzwonić, kiedy będzie taka potrzeba. I chociaż dzieci z początku korzystają z nich do celów komunikacyjnych, szybko mogą zatracić się w małym świecie zamkniętym w ekranie.

Obserwuję świat. Wychodzę do restauracji, a tam wszyscy trzymają swoje telefony na stolikach. Widzę pary, które siedzą ze sobą na ławeczce i zamiast ze sobą rozmawiać – stukają coś w telefonach. Staram się rozumieć, bo moja praca polega na byciu „online”. „Może odpisują na ważne maile?” – myślę naiwnie.

Wiem jednak, jak łatwo jest się zatracić w tym wszystkim. Linia pomiędzy światem realnym a tym na ekranie jest bardzo cienka i z pozoru wcale nie wydaje się tak odległa. A jednak często jest kłamstwem, manipulacją i jedynym wielkim pożeraczem czasu. To właśnie przez nieumiejętne korzystanie z telefonów komórkowych i komputerów, dzisiaj tak ciężko nam się porozumieć. To dlatego dzisiaj ten świat jest taki pogmatwany.

Przeraża mnie jednak widok dzieci i nastolatków. Przeraża mnie ich słownictwo i brak chęci komunikacji werbalnej. Niepokoi mnie to, że zawsze trzymają telefony w dłoniach. Dosłownie, jakby toczyła się wojna, a telefon był ich pistoletem, czy kastetem. Tymczasem Świat jest piękny, jest pełen pięknych ludzi a często jedyne, co stoi na przeszkodzie w dostrzeżeniu tego, jest ten cholerny telefon w ręce. Jedyne co stoi na przeszkodzie to te głowy w tych smartfonach. Jakby były wyrocznią, czymś ważniejszym od ŻYCIA.

Praktycznie codziennie jestem z moim dzieckiem na placu zabaw. Około godziny osiemnastej, dziewiętnastej, na placu zabaw pojawia się młodzież. Nie mają jeszcze osiemnastki, ale widać – z klocków Lego i Barbie dawno już wyrośli. Przychodzą, żeby się pohuśtać. Przychodzą grupkami. Nie rozmawiają ze sobą. Huśtają się i patrzą w telefony. Siedzą na ławkach i oglądają filmiki na komórkach.

Ja oddałabym wszystko, żeby móc tak beztrosko się pohuśtać. Gdybym poczuła ten wiatr we włosach, odrywając nogi od ziemi, to jedyne co chciałabym oglądać, to błękitne niebo. Nieważne jednak, co zrobiłabym ja. Ważne i znaczące jest to, że ludzie za dużo czasu spędzają w ekranie. A najbardziej niepokojące jest to, że prawdziwe życie i wartości uciekają koło nosa dzieciom. Dzieciom, które ze sobą nie rozmawiają. Dzieciom, które nie wyjdą z domu bez komórki. A takie dzieci są. I jest ich dużo.

Nie jestem przeciwniczką telefonów komórkowych i komputerów. Uważam, że bardzo dużo dobrego wniosły do naszego życia. Dzięki nim zarówno my, jak i nasze dzieci mają dostęp do rozrywki i ważnych informacji. Dzięki nim możemy zarabiać na chleb, a nasze latorośle mają dostęp do wiedzy, nauki, a nawet do gier.

Jako osoba, która większość czasu musi być jednak online, i jako matka, która daje swojemu małemu dziecku od czasu do czasu „dostęp do internetów”, powiem Wam coś ważnego. Wszystko trzeba robić z umiarem. I nad wszystkim trzeba mieć kontrolę, ponieważ niedługo dojdzie do tego, że zamiast mówić sobie: „Dzień Dobry!”, zaczniemy pytać siebie: „Co Cię tak dawno na Facebooku nie było?!”.

A nasze dzieci zamiast głowy w chmurach (co jest naturalne i bardzo potrzebne), będą miały głowy w telefonach. O ile już nie mają.

Odłóżmy telefony wtedy, kiedy nie ma potrzeby ich używać. Pokażmy dzieciom Świat bez filtrów. Jest piękny.

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)