„Żywe srebro”, „temperamentne dziecko” – tak zazwyczaj mówi się o dzieciach, które od maleńkości roznosi energia. Układanie puzzli? Ok, ale przez pięć minut. Rozmowa? Żywe srebra nie przestają mówić. Stanie w miejscu? Nuda! I zazwyczaj rodzice nie dostrzegają tego wszystkiego, dopóki nie zobaczą innego dziecka, które układa puzzle przez pół godziny i wcale nie musi rozmawiać non stop. Wtedy zazwyczaj zapala się czerwona lampka: „Czy wszystko jest w porządku?”.
Nie mówimy tutaj o zaburzeniach, które diagnozuje się u psychiatry. Temperamentne dziecko, a dziecko np. z nadpobudliwością różni się od siebie znacznie, a trafna diagnoza nie może być zazwyczaj wcześniej postawiona, niż przed 7 rokiem życia. Pełne energii dzieci nie mają skłonności do krzywdzenia innych, agresji. Nie mają również problemów z koncentracją i wszystko dobrze zapamiętują. To krzywdzące, że energiczne dzieci, uśmiechnięte, z wigorem i ze zwiększoną potrzebą aktywności, nazywa się niegrzecznymi. Tak już się utarło, że „grzeczne” dziecko to tylko te, które nie rozrabia i potrafi „usiedzieć”.
Temperamentne dziecko, żywe srebro – wychowanie takiego dziecka to nie lada wyczyn, ale może być naprawdę cudownym, świadomym przeżyciem, jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że każde dziecko ma swój charakter i temperament. To nie jest tak, że inni mają lepiej. W ogóle porównywanie siebie do innych rodziców, jak i porównywanie dzieci do innych dzieci jest nie fair i może przynieść więcej przykrości, niż pożytku. I chociaż życie z energicznym dzieckiem wymaga jeszcze więcej skupienia i uwagi, to jest pełne śmiechów i uśmiechów.
Warto jednak poruszyć ważną kwestię, jaką jest praca z dzieckiem energicznym. Zazwyczaj takie dzieci mają tendencję do podnoszenia głosu i nie zawszę CHCĄ się na czymś skupić. Lubią tupnąć nogą. Po prostu ich świat jest naładowany emocjami i aktywnością, ale my – rodzice, musimy jednak pewnych rzeczy ich nauczyć. Wychowywanie dziecka bez żadnych zasad i pozostawienie sobie, to najgorsze co możemy zrobić. Warto, dla dobra dziecka, dla jego prawidłowego rozwoju, trzymać zasady i pokazywać też świat od spokojnej strony. Spokojne zabawy, chociażby miały trwać tylko kilka minut, są potrzebne. Nauka wyciszania się, gdzie siedzimy sobie i po prostu rozmawiamy, szepczemy. To wszystko jest ważne. I tutaj nie chodzi, żeby dziecko „tłamsić” i zmieniać. Nie. Chodzi o to, żeby nauczyć dziecko odpoczywać, skupiać się. Żeby nie miało problemów w przedszkolu i w szkole. Żeby w jakimś stopniu umiało się dostosować do panujących „norm”. Tutaj również chodzi o kwestię bezpieczeństwa, bo żywe srebra potrafią biegać szybko i nieuważnie. Warto pokazywać im, że istnieją również inne zabawy.
Tutaj przydają się:
1. Gry edukacyjne, które dziecko układa wraz z rodzicami. Nawet przez pięć minut. Liczy się bardziej jakość niż ilość.
2. Długie rozmowy. Chociaż energiczne dzieci nie mają problemu z nawiązywaniem kontaktu, to warto, aby rozmowa z dzieckiem była naprawdę budująca i intensywna. Warto zadawać dziecku pytania, interesować się tym, co mówi.
3. Czytanie książek. Nawet jeśli dziecko nudzi się po kilku zdaniach, warto zaangażować je w czytanie. Możemy przystopować, wskazać na obrazek i spytać: „A ty co myślisz? Co się dalej wydarzy?”.
4. Chowanie zabawek, by po pewnym czasie je wyciągnąć. Dziecko za ten czas stęskni się za nimi i zacznie z większą chęcią się nimi bawić.
5. Całkowita przestrzeń do zabawy. To dotyczy się głównie dzieci 2.5+. Wyłączyć wszystko, co gra, usiąść (oczywiście obserwować) i pozwolić dziecku, aby złapało bakcyla i pobawiło się samo. Zazwyczaj energiczne dzieci w takich momentach przenoszą się do „innego” świata i skupiają tylko i wyłącznie na zabawie. Brak osób towarzyszących, brak rozpraszających bodźców przyczynia się do ich nauki skupienia, wyciszenia.
6. Kontakt ze zwierzętami. Energiczne dziecko uczy się, że zwierzęta wymagają specjalnej troski i potrzebują odpoczynku. Przytulenie do zwierzątka, dbanie o to, żeby podchodzić do niego ze spokojem to jedna z najlepszych metod, aby żywe srebra zaczęły dostrzegać, że w pewnych warunkach muszą się dostosować, iść na kompromis.
7. Tłumaczenie i zasady.
Są różne metody, na to, aby przyzwyczajać energiczne, temperamentne dzieci do ciszy i pokazywać, że relaks w postaci skupienia się i wyciszenia, jest potrzebny. Jeszcze raz podkreślę, że to nie chodzi o to, żeby w jakiś sposób zmieniać charakter dziecka. Chodzi bardziej o to, żeby przygotować je do życia, pokazywać inne ścieżki i przede wszystkim – przedstawiać sytuacje, w których jednak muszą trochę „przystopować”. Np. w odwiedzinach u gości, w kontaktach ze starszymi ludźmi, w szkole, czy w przedszkolu.
Żywe srebra, energiczne dzieci – nie ma w tym nic złego. Wręcz przeciwnie, to prawdziwe wulkany energii i miłości. Ale trzeba mieć do nich podejście, aby nie tłamsić, ale przygotowywać do życia. To prawdziwe wyzwanie!