Od kilku dni docierają do nas informacje o nadchodzącej możliwej 4 fali epidemii. Przypadnie ona najprawdopodobniej na drugą połowę sierpnia. Pomimo tego, że dorośli szczepią się masowo, wciąż przewiduje się kolejne fale. Taka sytuacja jest nie tylko w Polsce, ale i na całym Świecie. W naszym Kraju do maja na koronawirusa zachorowało ponad 85 tysięcy szczepionych osób.
Oczywiście tłumaczy się to tym, że odporność po szczepieniu nabywa się po kilku, kilkunastu tygodniach, a osoby, które przyszły na szczepienie, mogły być już zarażone. Wiemy też, że według GOV do 24 maja odnotowano prawie 11 tysięcy NOP-ów. Większość z nich jest uznawana za łagodne. W wyniku szczepienia śmierć poniosło 89 osób. Pamiętajmy jednak, że to tylko statystyki. Lekarze niechętnie przyznają, że wszelkie skutki niepożądane są wynikiem szczepienia w związku z czym ciężko je udowodnić. Te przykre statystyki faktycznie mogą wydawać się niewielkie, jeśliby porównać je do ogromnej liczby osób zaszczepionych. Do 25 czerwca zaszczepiło się 26 422 469 Polaków, w tym 11 136 832 było w pełni zaszczepionych.
Teraz czas na szczepienia dzieci
Rząd nie widzi przeciwwskazań do tego, aby programem szczepiennym były objęte również dzieci od 12 roku życia. Od września będą mogły zaszczepić się w szkołach, za zgodą rodziców. W tym celu będą prowadzone akcje promujące. Aktualnie toczą się badania nad tym, czy dzieci od 7 roku życia również będą mogły być szczepione na COVID. Ciekawi jesteśmy, na jakiej zasadzie odbywają się te badania.
„Aktualne toczą się również badania nad dopuszczeniem do szczepień dzieci w wieku 7-12 lat. Wyniki ekspertyz poznamy we wrześniu – gov.pl”.
Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców wystosowało kilka dni temu list do dyrekcji, grona pedagogicznego i rady rodziców. Czyli do wszystkich, którzy będą mieli duży wpływ na decyzję małoletnich uczniów i ich opiekunów.
„Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców pragnie zauważyć, że dostępne szczepionki przeciwko COVID-19 nie mają jeszcze ukończonej III z IV faz badań klinicznych. Powyższa okoliczność powoduje, że szczepienia tymi preparatami są w istocie eksperymentem medycznym. Promowanie szczepień u dzieci jest więc w istocie zachęcaniem, a w pewnych okolicznościach może być zmuszaniem do uczestnictwa w eksperymencie medycznym, co jest niedopuszczalne” – czytamy.
Niezależni eksperci powołują się na stanowisko WHO, które, przynajmniej na razie, nie widzi konieczności, potrzeby szczepienia dzieci. „Ekspertka WHO dr Kate O’Brien, która jednoznacznie wskazała, że zachorowanie u dzieci jest bardzo, bardzo nikłe, więc ich szczepienie nie ma na celu ochrony ich przed zakażeniem” – kontynuują. Przypomnijmy, że to Rada Medyczna przy premierze zdecydowała o szczepieniach grupy wiekowej 12+.
Jak wygląda sprawa szczepień dzieci w innych Państwach?
Kanada i USA już szczepią dzieci od 12 roku życia. Francja, Hiszpania, Włochy Dania, Finlandia, Szwajcaria mają zamiar w najbliższym czasie wprowadzić szczepienia dla tej grupy wiekowej. W Niemczech dzieci od 12 roku życia najprawdopodobniej będą mogły skorzystać z możliwości szczepień już pod koniec wakacji. Wielka Brytania zastanawia się nad tym rozwiązaniem.
Jak zachęcają do szczepień poszczególne Kraje?
Już tak na koniec. Czy wiecie, że Grecja zachęca młodzież w wieku 16+ oferując 150 euro oraz nieograniczony internet? Polska zorganizowała loterię szczepionkową dla dorosłych, której wygrana wynosi 500 zł dla co 2000 uczestnika, a w finale oferuje dwa samochody hybrydowe i 2x milion złotych. Rosja dla każdej zaszczepionej osoby 60+ rozdaje karty podarunkowe lub bony o wartości 1000 rubli.
Ciekawi jesteśmy, do czego posuną się poszczególne Kraje w promocji szczepień dla dzieci 12+, a w przyszłości nawet 7+.
Co myślicie o tym, że już wkrótce 12-latkowie będą mogli być szczepieni? Zgodzicie się na to? Co myślicie o pomyśle, żeby szczepić dzieci na COVID od 7 roku życia?