Pani Sylwia, mama siedmioletniej dziewczynki, nie mogąc dłużej patrzeć na cierpienia swojej córki, pojechała na SOR przy szpitalu w Bielsku- Białej. Każdy rodzic w tej sytuacji postąpiłby tak samo. Dziewczynka miała bardzo silny kaszel, nie mogła złapać tchu i wymiotowała. Liczyła na pomoc, a tymczasem jej dziecko być może dostało traumy do końca życia…
“Czy to jest tak pilne, że nie mogliście poczekać do rana?” – zapytała Doktor.
Najwidoczniej Doktor nie ma dzieci i pomimo studiów nie wiedziała, że obowiązkiem każdego rodzica jest reagowanie na cierpienie swojego dziecka, natomiast obowiązkiem lekarzy jest pomoc. Pani Sylwia, jak każda zdesperowana i zamartwiająca się matka, puściła wszystko mimo uszu i czekała na badanie córki. Niestety, rozmowa zeszła na bardziej krzywdzący tor: “Czy ty nie umiesz siedzieć prosto?”– Oburzonym tonem zapytała dziewczynki, która była wyczerpana wymiotami i osłabieniem organizmu.
Matka wyciągnęła telefon i zaczęła nagrywać cały przebieg zdarzeń. Ton lekarki zaczął diametralnie się zmieniać, jakby łagodnieć.
Pani Sylwia udokumentowała całe zdarzenie wpisem na Facebooku, które w ciągu kilkunastu godzin, zostało udostępnione prawie 400 razy. Niepokoi nie tylko ta sytuacja, ale również komentarze pod postem. Okazuje się, że praktycznie każdy spotkał się kiedyś z podobną sytuacją- nie tylko na nocnym SORZE, ale również w przychodni. Nasuwa się więc pytanie: Jakim prawem Służba Zdrowia traktuje tak nas i nasze dzieci?
Rozumiemy zmęczenie, stres i brak personelu medycznego. Wiemy, że lekarze i pielęgniarki mają gorszy dzień jak każdy z nas. Czy to jednak daje prawo do tego, aby w ten sposób traktować pacjentów? Małe, bezbronne dzieci, dla których już sama wizyta u lekarza to stres? Żeby tak traktować zdesperowanych rodziców, którzy zawsze mają na celu dobro swoich dzieci? Przecież mamy prawo do opieki medycznej, bez względu na porę dnia i nocy. I chociaż każdy z nas może czuć się czasami źle, nie zwalnia to nikogo z obowiązku bycia kulturalnym człowiekiem. Każdy z nas zasługuje na szacunek.
Chcemy, aby nasze dzieci miały dostęp nie tylko do pomocy medycznej, ale żeby były też traktowane z godnością. Pamiętajmy, że w każdej chwili, po przykrej wizycie możemy złożyć skargę na lekarza w oddziale wojewódzkim NFZ. Reagujmy, kiedy dzieje się coś niedobrego- tylko tak możemy ulepszać Świat.